Ferata Hvadnik, to jedna z najłatwiejszych słoweńskich via ferrat. Znajduje się w paśmie górskim Karawanki, które jest naturalną granicą pomiędzy Słowenią i Austrią. Poprowadzona jest wzdłuż malowniczego, wapiennego wąwozu Gozd Martuljek, którego dnem płynie potok Hvadnik. Jej trudność oceniana jest na B, B/C, C — w zależności od fragmentu wyznaczonej trasy. Ferata Hvadnik jest świetnym miejscem na ferratowy trening — sporo pracy rąk, wąskie przejścia, mocno eksponowane odcinki, linowe mostki, miejsca, gdzie polegamy tylko na skale, a nie na klamrach czy stopniach. Naszym zdaniem, to dobre miejsce na rozgrzewkę przed wyjściem na dłuższe i bardziej wymagające via ferraty w Słowenii.
Via ferrata to inaczej „żelazna droga”. Szlak turystyczny, który ma charakter wspinaczki i dla bezpieczeństwa wyposażony jest w stalową linę. Lina ma za zadanie asekurować turystów podczas przejścia ferratą.
Ferrata Hvadnik – naszym zdaniem
Chociaż ferata Hvadnik określana jest jako łatwa, to naszym zdaniem zdecydowanie nie jest to ferrata, dla osób, które nigdy na tego typu trasach nie były. Ferrata cechuje się odcinkami z dużą ekspozycją, miejscami, gdzie trzeba mocno tulić się do skały. Wąskimi przejściami, które wymagają dużej pracy rąk i nóg, a także skupienia. Również przejścia po linowych mostkach zawieszonych nad dnem wąwozu, mogą być dla osób niedoświadczonych sporym wyzwaniem. Dlatego też, jeśli macie w planach przygodę z ferratami, to z całego serca polecamy najpierw zapoznać się z tego typu aktywnością. Na początek warto wybrać się na ferraty np. na Słowację i tam zobaczyć jak to wygląda 🙂 Polecamy w szczególności ferratę Kysel’ w Słowackim Raju, a także ferratę HZS Martinske hole w Małej Fatrze.
Ferata Hvadnik – informacje praktyczne
- Ferata Hvadnik, chociaż oceniana jako łatwa, to zdecydowanie wymaga już jakiegoś doświadczenia na tego typu trasach.
- Na ferratę należy obowiązkowo ubrać kask, uprząż i lonżę. Bardzo przydatne będą rękawiczki!
- Niezbędne będą buty z przyczepną podeszwą, odpowiednie na tego typu trasy.
- Długość ferraty to 500 metrów.
- Różnica wysokości do pokonania to 250 metrów.
- Czas przejścia ferraty +/- 1 godzina. Dodatkowo należy doliczyć czas podejścia z parkingu i zejścia z punktu widokowego. Całość powinna zająć około 2-2,5 godziny wraz z przerwami na posiłek, zdjęcia i odpoczynek.
- Wejście na ferratę, a także parking są bezpłatne.
- Trasa ferraty przebiega w cieniu, w bardzo przyjemnym i chłodnym wąwozie. Tym samym jest idealnym pomysłem na aktywność fizyczną w upalne dni.
- Trasa zamknięta jest w terminie: 31.10-1.04.
- Przy planowaniu trasy warto wziąć pod uwagę poziom wody w potoku. Na wiosnę będzie on zdecydowanie wyższy niż latem i jesienią, a tym samym przejście będzie trudniejsze.
- Ferratę odwiedziliśmy 12.09.2020 i z tego dnia pochodzą wszystkie zdjęcia.
- Aktualne informacje dotyczące feraty Hvadnik można sprawdzić np. na stronie hribi.net
- Informacje na temat via ferrat oraz tego jak się na nie przygotować znajdziecie u climb2change.
Parking i dojście do ferraty
Przygodę z ferratą Hvadnik rozpoczynamy w miejscowości Gozd Martujlek. Szukamy miejsca na ferratowym parkingu, jednakże wszystko jest zajęte. W związku z tym decydujemy się na zaparkowanie samochodu tuż przy drodze numer 201 i podejście asfaltową drogą do początku ferraty. Na wstępie wita nas tablica informacyjna dotycząca ferraty Hvadnik. Zgodnie ze znakami kierujemy się w prawo na leśną ścieżkę, która biegnie wzdłuż potoku. Maszerujemy nią kilka minut, a następnie skręcamy w lewo, w stronę potoku. Wchodzimy do koryta potoku po olbrzymich głazach. Przechodzimy na jego lewą stronę i podchodzimy jeszcze kawałek w górę. Po chwili ponownie przekraczamy potok i rozpoczynamy wspinaczkę via ferratą.
Początek feraty Hvadnik
Już na początku trasa wymaga od nas użycia dużej siły rąk, a także sprawności. Musimy wspiąć się po sporych rozmiarów głazie, który jest dość mokry, a tym samym śliski. Warto tu na spokojnie zaplanować swoje kroki. Głaz ubezpieczony jest jednym metalowym klinem. Po wyjściu na górę kierujemy się w prawo, w stronę pierwszego na trasie linowego mostka. Przechodzimy po nim na drugą stronę potoku i rozpoczynamy wspinanie się po ubezpieczonej stalową liną i klinami ścianie. Trasa cały czas jest dość mocno wymagająca technicznie. Kolejne metry pokonujemy wzdłuż wąskiej grzędy, która co jakiś czas ubezpieczona jest klinami. Już na tym etapie musimy mocno tulić się do skały.
Początek ferraty. Spacer po linie z widokiem na Alpy Julijskie. Wspinamy się po lewej ścianie potoku Hvadnik. Tu doskonale widać jak bardzo jest wąsko 🙂
Wąskie przejścia na trasie
Następnie szlak zmienia się w chwilowo nieubezpieczony fragment, a my musimy po dużych głazach przejść dalej, w kierunku kolejnych metalowych lin. Tu znowu wspinamy się mocno pod górę, pokonując kolejne metry. Po chwili docieramy do jednego z najtrudniejszych naszym zdaniem miejsc na trasie. Musimy przejść na drugą stronę skalnej ściany, która ubezpieczona jest tylko metalową liną. Pod nogami mamy bardzo wąski fragment skały. Adrenaliny dodaje fakt, że na tym fragmencie musimy przepiąć karabinki, a następnie tuląc się do ściany zrobić bardzo duży krok w kierunku metalowej klamry. Przejście jest bardzo ciekawe, aczkolwiek osoby niskie muszą się nakombinować i dość mocno wysilić 🙂
To zdecydowanie najtrudniejszy technicznie i wymagający dużej pracy rąk fragment ferraty!
Przejście przez koryto potoku
Kolejno pokonujemy dalszą część ferraty, która po szerokich metalowych stopniach prowadzi nas nieznacznie pod górę. Po kilku minutach docieramy do następnego, bardzo ciekawego fragmentu trasy. Będziemy musieli przekroczyć fragment wąskiego koryta potoku. Z lewej ściany, którą dotychczas się wspinaliśmy, przechodzimy na prawą stronę potoku. Fragment ten ubezpieczony jest metalową liną rozwieszoną nad potokiem, a także dwiema szerokimi klamrami. Podczas naszego przejścia klamry były dość luźne, co tylko dodawało dreszczyku emocji 🙂
Po przejściu na drugą stronę docieramy do prawej ściany i wspinamy się kawałek w górę, aby po chwili znów przekroczyć potok i znaleźć się po jego lewej stronie. Ten fragment szlaku jest bardzo mokry i śliski, dlatego też zalecamy zachować szczególną ostrożność. Po chwili docieramy do miejsca, gdzie potok wpada do niewielkiego zagłębienia, a nad nim niewielką kaskadą opada mały wodospad. Kolor wody w zagłębieniu jest przepiękny! A wodospad wygląda jak żywcem wyciągnięty z baśni — woda płynie częściowo po mchu, który porasta skały.
Drugi i trzeci linowy mostek
Przechodzimy ponad wodospad i docieramy do drugiego na trasie linowego mostku. Przechodzimy ponownie na prawą stronę potoku, podchodzimy kawałek w górę i docieramy do kolejnego, trzeciego linowego mostku. Znowu przekraczamy potok i tym samym kończymy przygodę z via ferratą biegnącą w wapiennym wąwozie.
Drugi linowy mostek. Tego fragmentu nie ma jak obejść bokiem czy dołem. Trzeci linowy mostek, który ponownie jak drugi jest jedyną drogą na lewą stronę wąwozu.
Końcówka ferraty Hvadnik
Po przejściu ostatniego linowego mostku wciąż ubezpieczony metalową liną szlak pnie się mocno pod górę w stronę lasu. Trawersujemy mocno nachylone zbocze, i szybko nabierając wysokości, wychodzimy na leśną ścieżkę. Po kilku minutach docieramy do punktu widokowego, gdzie znajduje się ławka oraz skrzynka z zeszytem i pieczątką. Po chwili odpoczynku i podziwiania panoramy Alp Julijskich ruszamy wyznaczoną trasą przez las w kierunku samochodu.
Z ferraty schodzimy ziemistym szlakiem do lasu. Ten fragment jest dość niestabilny, także zalecamy zachowanie ostrożności. Cudowne widoki, które rozciągają się z punktu widokowego nad ferratą.
Leave a Reply