Nowa Zelandia – gdzie można zobaczyć dzikie zwierzęta?

Pingwony Nowa Zelandia

Lecąc do Nowej Zelandii, mieliśmy nadzieję, że spotkamy tamtejsze pingwiny, lwy morskie, foki, kiwi i całą rzeszę innych. I owszem, udało się, ale zwierzaki wystawiły naszą cierpliwość na próbę.

Dość dużo czasu zajęło nam dotarcie do dzikich zwierząt i możliwość obserwowania ich w naturalnym środowisku. Można było oczywiście pójść do zoo czy rezerwatu z pingwinami, ale jaka to frajda oglądać zwierzęta za kratami? Dla nas żadna.
O ile na Wyspie Północnej oprócz pięknych kolorowych ptaków oraz wspaniale śpiewającego tui, nie spotkaliśmy dzikich zwierząt, to na Wyspie Południowej mieliśmy to szczęście i udało się obserwować je z dość bliskiej odległości. Bardzo przydatną rzeczą podczas obserwacji jest lornetka. Warto mieć ją przy sobie 🙂

Nowa Zelandia – znaki drogowe z pingwinami 🙂

Podziwianie dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku nie było ani proste, ani łatwe. Musieliśmy być cierpliwi i czasem pogodzić się z tym, że żaden zwierzak nie pojawi się w zasięgu naszego wzroku.
Dużo informacji na temat miejsc, gdzie można spotkać zwierzaki, przekazał nam poznany na promie, były pracownik DOC, czyli Department of Conservation.
DOC jest to taka dobra wróżka wszystkich turystów. Organizacja rządowa, która dba o szlaki, bacówki, zajmuje się ochroną przyrody i dzikich zwierząt. Ogólnie robi kawał dobrej roboty i dzięki temu sektor turystyczny w Nowej Zelandii jest na naprawdę wysokim poziomie i wszystko jest świetnie zorganizowane.

Pingwiny, gdzie można je spotkać?

Nowa Zelandia to dom dla pingwinów niebieskich (Blue Penguin) oraz żółtookich (Yellow Eyed Penguin). Zaskoczyło nas to, że pingwiny są bardzo małe. Mają zaledwie 25 cm wzrostu. Tym bardziej ciężko je zobaczyć. Poza tym są bardzo bojaźliwe. Jeśli widzą kogokolwiek na plaży, to nie wyjdą z wody w obawie o swoje życie. Z tego powodu są w stanie nawet zostawić swoje młode same na całą noc. Dlatego też na wielu plażach obowiązuje zakaz wstępu od godziny 15. Bo właśnie wtedy pingwiny wracają z polowania w oceanie. To jak je zobaczyć skoro nie można wejść?
Są do tego specjalne miejsca – budki i punkty obserwacyjne zlokalizowane na klifach nad plażą. My “naszego” pingwina dostrzegliśmy z takiego punktu tylko dlatego, że wychodząc z wody, potknął się i wylądował na piasku. Taka to była urocza pingwinia pierdoła. Następnie otrzepał się i żwawym krokiem, z pełną gracją podążył w stronę krzaków. Tak, tak – krzaków. Pingwiny nie śpią sobie na plaży, ale budują swoje gniazda w krzakach i grotach przy plaży.

Nowa Zelandia Plaża Oamaru

Pierwszym miejscem, gdzie nam się udało zobaczyć pingwina w naturze była plaża w Oamaru. Są tam dwa miejsca, z których można oglądać zwierzaki -budka i taras. Oprócz pingwinów na plaży wylegiwały się foki.
Drugim miejscem, gdzie można je zobaczyć była plaża w pobliżu Nugget Piont. Jest tam duża budka do obserwacji, jednak my niestety nie widzieliśmy żadnego pingwina. Za to porządnie zmarzliśmy, aczkolwiek skoro jest budka i informacje to z pewnością pingwiny się tam pojawiają. Jest jeszcze kilka innych plaż, których lokalizację zaznaczyłam na mapie.
Oczywiście można także pójść do rezerwatu, ale to nie to samo co dreszczyk emocji i euforia, kiedy widzisz je w naturalnym środowisku.

Yellow Eyed Penguin – Oamaru

Gdzie zobaczysz foki?

Wydawałoby się, że można je ot tak po prostu zobaczyć na każdej plaży. Okazuje się jednak, że nie, nie można, bo nie zawsze się wylegują. Udało nam się to dopiero na zachodnim wybrzeżu Wyspy Południowej w Cape Foulwind. Tam, z tarasu można obserwować całą kolonię fok. Są foki duże, małe, średnie. Są matki karmiące oraz ojcowie. W dodatku jest bezpłatny teleskop do obserwacji fok na małych wyspach niedaleko wybrzeża. Foki bardzo zlewają się z otoczeniem, także na początku ciężko je dostrzec.

Nowa Zelandia – Seal Colony w Cape Foulwind

Na której plaży wylegują się lwy morskie?

Lwy morskie to był największy zwierzęcy hit tego wyjazdu. Zobaczenie tych morskich kocurów było naszym marzeniem. Oczywiście przebiegłe bestie nie dały się tak łatwo zobaczyć. Najpierw cały dzień spędziliśmy, jeżdżąc, od plaży do plaży w ich poszukiwaniu. Duże nadzieje pokładaliśmy w okolicy plaży z Fossil Forest, jednak tam nie spotkaliśmy żadnego osobnika, podobnie jak pingwinów.

Nowa Zelandia Allans Bech na Cape Saunders

Natomiast następnego dnia nasze marzenia się ziściły i na plaży w Allans Bech na Cape Saunders spotkaliśmy pierwszego lwa, który sobie smacznie spał. Na początku nie byliśmy pewni czy to lew, czy głaz. Dopiero jak “głaz” zaczął się ruszać, to nabraliśmy pewności, że to jednak lew.

Nowa Zelandia – Lew morski na Allans Beach
Widok na plażę w Sandfly Bay

Nowa Zelandia Plaża Sandfly Bay

Następnie na kolejnej plaży w Sandfly Bay spotkaliśmy aż 11 osobników w tym małe lwiątko (bardzo nieusłuchane swoją drogą…) i panią lwicę.
Zachowanie lwów morskich bardzo przypomina zachowanie kotów. Wychodząc z wody, zaczynają się tarzać w piasku zupełnie jak sierściuchy. Następnie kopią sobie dołek i obsypują się piaskiem. Podczas zabawy udają, że się gryzą, zaczepiają się, gonią jeden drugiego. Spotkaliśmy lwią ekipę w liczbie czterech osobników, którzy urządzili sobie na plaży bijatykę. Wspaniale było to zobaczyć na własne oczy. Emocje emocjami, ale należy pamiętać, że są to dzikie zwierzęta. Trzeba zachować odległość co najmniej 10 metrów, nie otaczać ich z każdej strony, uważać przy wejściu na plażę (my z plaży nie mogliśmy wyjść, bo trzech panów postanowiło zrobić sobie przy wyjściu plac zabaw). Absolutnie nie wolno ich budzić, jeśli akurat śpią. Przepuścić, jeśli akurat któryś idzie w stronę wydm, bo właśnie na wydmach często śpią. I jeśli myślisz, że nie wyjdą wysoko na wydmy, to jesteś w błędzie. Te bestie potrafią się wspiąć dość wysoko i zaszyć wśród traw porastających wydmy.

Nowa Zelandia -lwica morska
Mafia 🙂

Papuga kea – ptaszysko żyjące w górach

Absolutnie niesamowite stworzenie, jednak dla miejscowych bardzo upierdliwe, o którym nigdy wcześniej nie słyszeliśmy. Górska papuga, która swoim zachowaniem przypomina krzyżówkę małpy z psem. Dlaczego? Szybko do Ciebie przybiega, zupełnie jak pies 🙂 Jest bardzo inteligentna i zwinna. Łatwo nawiązuje znajomości z ludźmi i staje się Twoim najlepszym przyjacielem w 10 sekund. Potrafi naśladować ludzkie zachowania (np. rzucać śnieżkami, staczać się ze stoku jak narciarze, a nawet zamknąć na haczyk drzwi w górskiej chacie-tym sposobem uniemożliwiła wędrówkę pewnym turystom). Niestety papuga jest bardzo uciążliwym stworzeniem. Kradnie, rozrabia, potrafi wlecieć do domu i narobić bałaganu, a w dodatku wydziobuje owcom tłuszcz z karku. I to na żywca! Brrrrr!
Kea jest gatunkiem endemicznym w Nowej Zelandii i obecnie jest pod ścisłą ochroną. Ptaków, podobnie jak innych dzikich zwierząt, nie wolno dokarmiać.
A poza tym, że jest niesamowita to, widziałeś kiedykolwiek papugę bawiącą się na śniegu?!

Nowa Zelandia – papuga Kea
Kea na śniegu
Kea

Delfiny

Widzieliśmy je tylko jeden raz, w Zatoce Milforda. Przypłynęły do nas całym stadem i towarzyszyły podczas rejsu.

Albatrosy

Te niesamowicie olbrzymie ptaki można spotkać w okolicy Royal Albatros Centre nieopodal Dunedin. Przy odrobinie szczęścia, na pobliskiej plaży można także spotkać pingwiny.

Nowa Zelandia
Albatros


Poszczególne lokalizacje gdzie udało nam się spotkać dzikie zwierzęta znajdziecie na tej mapie. Są też zaznaczone miejsca, gdzie jest możliwość ich spotkania, ale nam się nie udało. Powodzenia!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Akceptuję zasady Polityki prywatności