Maglić liczący 2386 m n.p.m, to najwyższy szczyt Bośni i Hercegowiny. Roztacza się z niego fantastyczna panorama, która jest nagrodą za trud i wysiłek włożony w pokonanie stromej i mocno eksponowanej trasy. W tym wpisie przedstawiamy szlak pętlę, który prowadzi z polany Prijevor na Maglić, a następnie schodzi nad Trnovacko jezero po stronie Czarnogóry. Stamtąd 6 km trasą prowadzi w kierunku powrotnym na Prijevor.
Maglić — co warto wiedzieć, zanim wyruszysz na szlak?
Szlak na Maglić od strony polany Prijevor jest krótki, ale bardzo treściwy.
Mocno pnie się pod górę, a na trasie występuje bardzo duża ekspozycja i fragmenty, gdzie wymagane są elementy wspinaczki. Moim zdaniem trasa ta nie nadaje się na wędrówkę dla osób, które nie mają doświadczenia w tego typu terenie. Nie jest także odpowiednia dla osób z lękiem wysokości i przestrzeni. Także pod względem kondycji szlak na Maglić jest wymagający. Dlatego też, zanim podejmiecie decyzję o zdobyciu najwyższego szczytu BiH, to warto mieć za sobą takie trasy jak wejście na Kościelec czy Rysy. Przejść wymagający odcinek Zawrat — Świnica czy Orlą Perć. Nie mam zamiaru nikogo straszyć, jednak uważam, że lepiej wiedzieć wcześniej czego na szlaku można się spodziewać, niż pójść w teren, który może znacznie przewyższyć nasze możliwości.
Natomiast osoby, które są doświadczone w tego typu terenie, powinny bez problemu pokonać ten szlak i cieszyć się widokami, które roztaczają się ze szczytu. Trasa powrotna przez Trnovacko jezero jest natomiast dłuższa, początkowo mało wymagająca, jednakże zejście nad jezioro to istny koszmar każdego górołaza. Stromy, sypiący się jak kruszonka szlak — ale o tym przeczytacie w dalszej części wpisu.
Tjentiste — Prijevor, czyli droga dojazdowa do początku szlaku na Maglić
Aby dotrzeć na Prijevor, należy w miejscowości Tjentiste, z drogi M20 skręcić w szutrową drogę, która biegnie przez las. Współrzędne skrętu: 43.35896736956225, 18.69521981923902.
Droga ta była jedną z najgorszych, a właściwie najgorszą droga, jaką mieliśmy okazję jechać.
Fragment 17 km pokonywaliśmy w każdą stronę około 1 godzinę i 50 minut. Stan nawierzchni jest fatalny, a momentami wręcz tragiczny. O ile na początku nie jest źle, bo poruszamy się szutrową trasą, od czasu do czasu okraszoną asfaltem, to po minięciu szlabanu, gdzie znajduje się budka pracownika parku pobierającego opłatę 10 KM za osobę za wstęp, droga z każdym metrem staje się coraz gorsza. Pomimo że w 2018 roku trasa była remontowana, to po remoncie pozostało tylko wspomnienie. Z każdym opadem deszczu droga staje się bardziej dziurawa, a naniesiony na nią materiał skalny stwarza liczne przeszkody, które trzeba pokonać. Nie jest łatwo, ale da się przejechać autem typu kombi. Pokonanie drogi to żmudny proces i lawirowanie pomiędzy skałami i dziurami. Warto więc albo wybrać się tu autem z wysokim zawieszeniem, albo uzbroić w cierpliwość i spokojnie, w tempie 8 km/h pokonywać kolejne kilometry.
Co należy zabrać na wędówkę?
- Zapas wody. Minimum 2.5 – 3 litry na osobę. Wodę uzupełnić można tylko na Prijevor i przy Trnovacko jezero. Na pozostałej części szlaku nie ma żadnego źródła.
- W okolicy nie ma sklepu czy restauracji. Zapas prowiantu trzeba przywieźć ze sobą.
- Podczas wędrówek w lecie należy zaopatrzyć się w krem z wysokim filtrem, czapkę z daszkiem/kapelusz, okulary przeciwsłoneczne.
- Bezwzględnie na szlaku należy mieć odpowiednie do górskich wędrówek obuwie. Najlepiej z bardzo dobrze klejącą się do podłoża podeszwą.
- Przydadzą się kije trekkingowe.
- Warto zabrać kask, który może przydać się w eksponowanym terenie. Szczególnie jeśli na trasie będzie więcej osób, co może wywołać ryzyko osuwania się skał.
- Podczas wspinaczki przydadzą się rękawiczki np.takie jak na via ferratę.
- Czas przejścia opisanej trasy to w naszym przypadku 6 godzin 30 minut.
Prijevor – Maglić
Wędrówkę na Maglić rozpoczynamy przy parkingu samochodowym Prjevor — Maglić. Według znaków, które znajdują się na polanie, trasa ma 1.9 km, a czas wejścia na szczyt to 3 godziny. Już z polany można podziwiać monumentalną sylwetkę Maglića, która z tej perspektywy sprawia wrażenie pionowej, niemożliwej do zdobycia ściany.
Szlak na początku prowadzi nas szeroką ścieżką. Mijamy niewielkie pasterskie zabudowania. Po kilku minutach od wyruszenia z parkingu zgodnie z oznaczeniem szlaku skręcamy ostro w lewo. Wkraczamy na ścieżkę, która prowadzi nas po trawiastym zboczu. Chwilę później wchodzimy do lasu, a po kilku kolejnych minutach szlak wije się pomiędzy gęstymi krzewami kosodrzewiny. Wysokości nabieramy bardzo szybko. Trasa z każdym krokiem jest coraz bardziej stroma, ale plusem są przepiękne widoki, które można podziwiać podczas podejścia. Po wyjściu ponad pasmo kosówki wkraczamy na ścieżkę, która biegnie przez piarżyska. Tu szlak zaczyna dawać się we znaki. Materiał skalny sypie się spod nóg, a ścieżka wije się mocno pod górę. W sierpniu, podczas naszej wędrówki, oliwy do ognia dolało mocno grzejące słońce oraz wszechobecne muchy.
Po 50 minutach wędrówki docieramy do miejsca, gdzie należy lekko skręcić w prawo, i podejść po bardzo stromej, wąskiej i sypiącej się ścieżce. Następnie czeka na nas wejście po znacznie nachylonej skalnej płycie. Tu warto przemyśleć stawiane kroki, a także wspomóc się np. kijami trekkingowymi. Przydadzą się także buty z dobrze przyczepną do podłoża podeszwą.
Ubezpieczenia na szlaku
Po pokonaniu tego miejsca trasa staje się jeszcze bardziej stroma i sypka. Podejście daje popalić. Wzrasta także ekspozycja. Po krótkiej wspinaczce docieramy do miejsca, gdzie zamontowane są sztuczne ubezpieczenia w postaci lin. Trawersujemy zbocza Maglića, poruszając się po wąskiej, mocno eksponowanej i niezbyt stabilnej ścieżce, która stopniowo wyprowadza nas coraz wyżej. Od tego momentu ekspozycja staje się naprawdę bardzo duża. Chwilę później liny kończą się, a trasa skręca w prawo i po bardzo stromej ścieżce wyprowadza nas w górę.
Następnie ponownie pojawiają się liny, a my wspinamy się po wychodniach skał, które prowadzą przez niewielki, ale stromy żleb. Kawałek dalej trasa ponownie mocno pnie się pod górę. Wciąż jest ubezpieczona liną, a ekspozycja w dalszym ciągu jest bardzo duża. Ostatni fragment, który ubezpieczony jest liną, prowadzi żlebem opadającym wzdłuż stromej ściany Maglica. Pod nogami mamy dość wygodną ścieżkę, która porośnięta jest trawą.
Po pokonaniu żlebu skręcamy w lewo i wychodzimy na rozległy teren, który w przeciwieństwie do przebytej drogi jest znacznie mniej stromy i eksponowany. Maszerujemy jeszcze 5 minut i po tym czasie docieramy na szczyt Maglić.
Maglić 2386 m n.p.m.
Maglić jest najwyższym szczytem BiH. Leży w Górach Dynarskich na granicy z Czarnogórą. Na szczycie znajduje się niewielki monument i flaga Republiki Serbskiej, w której obrębie leży szczyt. Śmiało mogę powiedzieć, że widoki ze szczytu są obłędne. Gdzie tylko spojrzymy, tam aż po horyzont ciągną się pasma górskie zarówno w BiH, jak i w Czarnogórze. Doskonale widać, chociażby Durmitor i odznaczającą się pięknymi fałdowaniami sylwetkę szczytu Prutas. Pięknie widoczny jest również kanion Pivy.
Na Magliću warto zrobić sobie krótką przerwę i cieszyć się widokami. Właśnie z ich powodu polecamy na wędrówkę wybrać się w słoneczny dzień. Będzie można doskonale poczuć otaczającą przestrzeń.
Maglić — Trnovacko jezero
Ze szczytu kierujemy się ścieżką, która poprowadzi nas po południowych zboczach Maglića, znajdujących się na terenie Czarnogóry. Początkowo trasa wiedzie stromo w dół i usłana jest niewielkimi odłamkami skalnymi. Następnie zmienia się w przyjemną i bardzo wygodną do wędrówki ścieżkę. Południowe zbocza najwyższego szczytu BiH są zdecydowanie mniej strome niż część północna. Tracąc cały czas na wysokości, docieramy do punktu widokowego, z którego doskonale widać Durmitor i obłędnie niebieskie Pivsko jezero.
Chwilę później docieramy do pierwszego punktu widokowego na jezioro w kształcie serca. Dalsza część trasy to przyjemna wędrówka, która doprowadzi nas aż do rozwidlenia szlaków. Na dużym głazie znajdują się oznaczenia trasy. W lewo biegnie trasa Via Dinarica. My natomiast skręcamy w prawo i schodzimy w dół, do miejsca, gdzie roztacza się najpiękniejszy widok na Trnovacko jezero i doskonale widać jego kształt, który przypomina serce.
Trnovacko jezero – strome zejście
Od tego momentu szlak zmienia swój charakter. Zostawiamy w tyle przyjemną ścieżkę i wkraczamy na bardzo stromy teren. Szlak na początku nie daje się bardzo we znaki, jednakże już po kilku minutach wkraczamy na ścieżkę, która usłana jest różnej wielkości materiałem skalnym. Wszystko osuwa nam się spod nóg, a każdy krok to istna loteria — zjadę czy nie zjadę. Schodzi się bardzo niewygodnie, a szlak zdaje się nie mieć końca. Dotarcie do granicy lasu, gdzie trasa staje się bardziej przyjazna, zajmuje nam prawie godzinę.
Park Przyrody Piva
Jeszcze będąc w lesie, wkraczamy na teren Parku Przyrody Piva. Chwilę później docieramy do brzegu jeziora i robimy sobie krótką przerwę. W jeziorze można zażyć kąpieli. My jednak nie jesteśmy na to przygotowani i moczymy tylko stopy, które w panującym upale i po pokonaniu stromego podejścia wołają o pomstę do nieba.
Ponieważ dzień naszej wędrówki to sobota, nad jeziorem jest sporo osób, które biwakują i nocują w okolicy. Warto wiedzieć, że wejście na teren Parku Przyrody Piva jest płatne. W okolicy jeziora znajduje się punkt zakupu biletów. My jednak nie spotkaliśmy ani strażnika, który mógłby sprawdzić nasze dokumenty, ani pracownika parku.
Trnovacko jezero – Prijevor
Znad Trnovacko jezero ruszamy w kierunku polany Prijevor. Znaki informują nas, że przed nami 6 km wędrówki, a szacunkowy czas przejścia to 2 godziny 20 minut. Początkowo szlak wiedzie przez las, a my tracimy na wysokości. Po 20 minutach marszu docieramy do rozległej polany, która bardzo przypomina nam Wielką Polanę Małej Łąki w Tatrach. Jest tu przepięknie. Dookoła wszystko porasta zieleń, która przeplata się z fioletem wierzbówki kiprzycy. Nad doliną wznoszą się wapienne górskie szczyty.
Piękno doliny uśpiło jednak naszą czujność. Po zachwytach przyszedł czas na kolejną dawkę wycisku. Szlak ponownie prowadzi nas pod górę i, mimo że na pierwszy rzut oka nie wygląda na wymagający, to zdecydowanie da się we znaki. Przez kolejne 20 minut pokonujemy wzniesienie, a następnie wkraczamy na piarżystą ścieżkę, która pod koniec wędrówki zamieni się w szerszą drogę i doprowadzi nas do parkingu na Prijevor. Finalnie znad jeziora do parkingu dotarliśmy w 1 godzinę 20 minut. Na trasie spotkaliśmy wiele osób, które z całym biwakowym ekwipunkiem podążały nad jezioro.
Z parkingu ruszamy szutrową drogą w kierunku miejscowości Tjentiste. Trasa zajmuje nam 1 godzinę 45 minut. Po dotarciu do drogi M20 ruszamy w kierunku miasta Foca, gdzie zarezerwowaliśmy fantastyczny nocleg.
Poglądowa mapa trasy Prijevor – Maglić – Trnovacko jezero – Prijevor
Na poniższej mapie zaznaczone są punkty na trasie. Niestety ze względu na braki w oznaczeniu szlaku nie da się na mapy.cz wyznaczyć całej trasy. Jednakże szlak od Trnovacko jezero na Prijevor jest dobrze oznaczony, więc nie powinien sprawiać trudności w nawigacji.
FUKO
6 września 2021 at 1:10 PMJak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż 🙂 Pozdrawiamy!