Durmitor to przepiękny i majestatyczny skrawek Gór Dynarskich. Miejsce, gdzie wapienne szczyty opadają ku rozległym trawiastym halom. Kraina, w której gołym okiem można zobaczyć efekty fałdowań, działań lodowca i rzek. Krajobraz Durmitoru to zlepek niesamowitej historii geologicznej, która na każdym kroku cieszy oko. Naszym zdaniem to miejsce na mapie Czarnogóry, które każdy miłośnik gór powinien odwiedzić.
Poniższy wpis oraz informacje w nim zawarte powstały na podstawie naszych doświadczeń. Durmitor odwiedziliśmy we wrześniu 2019 roku, sierpniu 2021 roku oraz sierpniu 2022 roku.
Durmitor – położenie parku i garść informacji
Park Narodowy Durmitor znajduje się w północno – zachodniej części Czarnogóry. Jest jedną z wyższych części Gór Dynarskich, a jego najwyższy szczyt Bobotov Kuk liczy sobie 2522 m n.p.m. Status Parku Narodowego zyskał w 1952 roku. Położony jest pomiędzy kanionami rzek: Tary i Pivy, które łącząc się w północnej części Czarnogóry, tworzą rzekę Drinę. Mieliśmy tę przyjemność, znaleźć się na trójstyku tychże rzek, podczas raftingu po Tarze i była to niezapomniana przygoda 🙂
Jednocześnie pierwszy raz w życiu widzieliśmy tak krystalicznie czystą wodę w rzece!
Przy okazji warto wspomnieć, że kanion rzeki Tara jest najgłębszym kanionem w Europie, i jednym z najgłębszych na świecie! Maksymalna głębokość kanionu Tary wynosi aż 1300 m! Sama rzeka Tara jest najdłuższą rzeką w Czarnogórze. Ma długość 144 km, a obszary, które zlokalizowane są wzdłuż jej brzegu, wpisane są na listę rezerwatów biosfery.
Ukształtowana przez lodowce oraz rzeki rzeźba Durmitoru jest niezwykle malownicza. Ogromna przestrzeń z falującymi na wietrze zielonymi źdźbłami traw, które porastają rozległe hale. Od czasu do czasu na halach postawione są drewniane ławki, na których można usiąść i napawać się widokiem. Swoją drogą musimy przyznać, że te ławki tak pięknie wtopiły się w krajobraz, że odnosi się wrażenie, iż są tam od zawsze. Zupełnie nie szpecą widoków!
Zarówno siedząc na ławkach, jak i jadąc malowniczą drogą P14 czy wędrując po szlakach, gdzie nie spojrzymy, tam dookoła otaczają nas majestatyczne szczyty gór. Kontrast kolorów pomiędzy halami, wapiennym masywem, a niebieskim czy ciemnoszarym niebem jest zdumiewający. Momentami Durmitor wydawał się nam wręcz nierealnym tworem. Widokiem wklejonym w tę ogromną przestrzeń. Elementami natury dobranymi tak, aby wszystkie idealnie do siebie pasowały. Tu określenie „widok jak z obrazka” jest jak najbardziej trafiony.
Durmitor – wstęp do parku
Cena wstępu do Parku Narodowego Durmitor wynosi 3€ od osoby za pojedyncze wejście. Można nabyć także bilet wstępu, który upoważnia nas do wejścia na teren parku przez trzy dni. Cena takiego biletu to 6€ za osobę. Opłata pobierana jest w gotówce. Dobrze jest mieć wyliczoną kwotę, ponieważ nie zawsze obsługa parku ma drobne, aby wydać nam resztę! Za wstęp płaci się np. na przełęczy Sedlo idąc na Bobotov Kuk, a także przy wejściu nad Crno jezero. W sierpniu 2022 zauważyliśmy wzmożoną kontrolę biletów w parku. Strażnicy zatrzymywali się na parkingach przy drodze P14 i sprawdzali, czy każdy zakupił bilet. W związku z tym polecam zawsze mieć wyliczoną kwotę.
Durmitor — szlaki trekkingowe
Durmitor to istny raj dla osób kochających górskie wędrówki, a także ciekawe trasy rowerowe. Do wyboru jest kilkanaście szlaków trekkingowych, o różnym stopniu trudności. My podczas pobytu we wrześniu 2019 roku wybraliśmy się na dwa kilkugodzinne trekkingi. Pierwszego dnia weszliśmy na najwyższy szczyt masywu, czyli Bobotov Kuk. Drugiego dnia wędrowaliśmy pięknym i długim szlakiem na Planinicę. Z kolei w sierpniu 2021 roku weszliśmy na Prutas, a Grzesiek dodatkowo zdobył Savin Kuk. W sierpniu 2022 roku przemierzyliśmy skrawek Durmitoru na rowerach, a także podjęliśmy próbę wejścia na Štit. Niestety szalejące wtedy burze uniemożliwiły nam jego zdobycie. Przeszliśmy się więc niesamowicie widokową doliną Urdeni do. Szlak bardzo polecam na niewymagającą technicznie wycieczkę — widoki są wspaniałe!
Dużo szlaków rozpoczyna się w okolicy Crno jezero. Poniżej na zdjęciach znajdują się poszczególne szlaki trekkingowe w parku Durmitor, które swój początek mają przy jeziorze.
Trekking na Bobotov Kuk
Trasa, która zaprowadzi nas na najwyższy szczyt w Durmitorze — Bobotov Kuk 2522 m n.p.m.
W naszym przypadku, przejście całego szlaku wraz z przerwami na posiłek i odpoczynek na szczycie, zajęło nam dokładnie 5 godzin. Trasa z Sedlo na szczyt to 2:20 h, trasa powrotna ze szczytu do Sedlo to 2:40 h.
Szlak można śmiało podzielić na dwie części. Pierwsza to przejście z Sedla nad Zeleni Vir. Jest to prosta trasa, która w głównej mierze wiedzie po płaskim terenie. Jedyne utrudnienia techniczne, to konieczność przejścia przez dwa skalne kominki. Druga to podejście od doliny Mliječni Do, do przełęczy Danilova ploča i dalej na szczyt Bobotov Kuk. Druga część trasy jest zdecydowanie bardziej trudna zarówno technicznie, jak i kondycyjnie.
Przełęcz Prevoj Sedlo – Zupci
Wędrówkę rozpoczynamy na przełęczy Prevoj Sedlo. Tu na darmowym parkingu zostawiamy samochód i kupujemy bilet wstępu do parku. Błękitne niebo przesłaniają pojedyncze chmury. Wieje mocny, chłodny, wrześniowy wiatr. Kurtka, rękawiczki i czapka z całą pewnością bardzo przydadzą nam się na pierwszym odcinku szlaku, który wiedzie rozległą równiną. Maszerujemy ubitą ścieżką wśród falujących od wiatru traw, bardzo powoli nabierając wysokości. Przed nami, po prawej stronie znajduje się pionowa ściana Uvita Greda 2199 m n.p.m., na której zlokalizowana jest via ferrata. Nasz szlak biegnie wzdłuż ściany, a następnie odbija w lewo.
Początek szlaku i widok na Uvita Greda
Po 20 minutach spokojnego marszu docieramy do pierwszych sztucznych ułatwień na szlaku. Będziemy musieli wspiąć się na niewielką skalną skarpę. Nie jest to trudne zadanie, ale udogodnienia w postaci gumowych lin są przydatne. Następnie wąską ścieżką kroczymy zgodnie ze znakami, a po chwili wspinamy się małym, skalnym kominem ku górze.
Pierwsze sztuczne ubezpieczenia na szlaku.
Wkraczamy na rozległą równinę, a przed oczami ukazuje nam się piękny widok na pionowe ściany masywu Bandijerna 2409 m n.p.m. i sięgające nieba szczyty. Odtąd nasz szlak robi się jeszcze bardziej widokowy. Powoli wyłania się widok na Zupci 2309 m n.p.m. oraz na sylwetkę naszego celu wędrówki, czyli Bobotov Kuk 2522 m n.p.m.
Zupci w dokładnym tłumaczeniu oznacza zęby. Masyw składa się z 14 ostrych wierzchołków, które wyglądem przypominają ostre zęby. Na szczyty prowadzą tylko drogi wspinaczkowe. Zupci jest bardzo charakterystycznym masywem, dlatego z pewnością łatwo będzie go zauważyć 🙂
Dolina Surutka – Šareni pasovi – Zeleni Vir – Mliječni do
Kolejne 30 minut to marsz wygodną ścieżką, która wiedzie nas wśród traw, rozrzuconych głazów i okalających nas wysokich wapiennych ścian w Dolinie Surutka. Na wielu z nich gołym okiem można dostrzec fałdowania będące dowodem na działanie na tym terenie procesów geologicznych. Jednak najbardziej fascynującym widokiem, jest przepięknie pofałdowany masyw Šareni pasovi, czyli kolorowe paski. Widok jest spektakularny! Po krótkiej chwili i zachwytach nad tym tworem geologicznym ruszamy dalej.
Nasz szlak prowadzi nas teraz nieznacznie w dół. Kierujemy się w stronę najwyżej położonego w Durmitorze jeziora polodowcowego Zeleni Vir 2028 m n.p.m, które leży u stóp południowej ściany Bobotov Kuk. Obchodzić będziemy teraz z drugiej strony charakterystyczne szczyty Zupci. Niestety we wrześniu po jeziorze zostało tylko zagłębienie i maleńka kałuża. Przechodzimy dnem doliny Mliječni Do, w której znajduje się jezioro. Trasę urozmaicają przejścia zakosami oraz między ogromnymi głazami. Po godzinie i 20 minutach od momentu wyruszenia z Sedla docieramy do stóp piargu w dolinie Mliječni Do, gdzie znajduje się głaz, a na nim informacja, że na szczyt Bobotov Kuk pozostało jeszcze 1,5 godziny wspinaczki.
Dolina Mliječni Do – Danilova ploča – przełęcz Velika previja
Tu, u stóp piargu, którym będziemy podchodzić najpierw na przełęcz Velika previja, a dalej na szczyt, nasz szlak zmienia zupełnie swój charakter. Odtąd rozpoczyna się górska wspinaczka, która prowadzić nas będzie po ścieżce wiodącej piargiem, po przejściach przez skalne kominy ubezpieczone linami, a na końcu po mocno eksponowanym odcinku, który ubezpieczony jest linami. Można śmiało powiedzieć, że ten etap wędrówki diametralnie różni się od spokojnego szlaku, jaki łączy Sedlo z doliną Mliječni Do.
Dla osób, które są doświadczone w górskich wędrówkach uwzględniających elementy takie jak przejścia wąskimi skalnymi kominami, wędrówka wąską ścieżką nad przepaścią, pokonanie przewyższeń wraz z użyciem sztucznych ubezpieczeń, wędrówka na tym odcinku trasy nie będzie sprawiała problemów. Jeśli jednak nie jesteście doświadczeni w tego typu eskapadach, to zdecydowanie zalecamy przemyśleć, czy taka wspinaczka nie będzie ponad Wasze siły! I nie mamy zamiaru tu nikogo straszyć. Zalecamy po prostu zachować zdrowy rozsądek 🙂
Z doliny Mliječni Do szlak ku przełęczy Velika previja pnie się ostro pod górę. Bardzo szybko nabieramy wysokości. Z całą pewnością tętno nam przyspieszy, a serce zacznie o wiele szybciej bić. Wysiłek wynagradzają jednak piękne widoki, które z każdym krokiem odsłaniają się coraz bardziej. Z tej perspektywy widać rozległe górzyste tereny. Pobliskie szczyty zębatego Zupci oraz pofałdowane Šareni pasovi. Po 30 minutach intensywnej wspinaczki docieramy do przełęczy Velika previja. Tu robimy sobie krótką przerwę na posiłek i po 10 minutach ruszamy dalej. Na Bobotov Kuk pozostała nam do pokonania ostatnia prosta.
Ruszamy przez piarżysko Skalny, krasowy kominek z linami Zupci Šareni pasovi
Przełęcz Velika previja — Bobotov Kuk
Ruszamy pod górę zgodnie ze znakami. Szlak prowadzi nas po zachodniej stronie szczytu. Szybko nabieramy wysokości, a naszym oczom ukazuje się dolinia Skrka, a w niej Veliko Skrcko Jezero oraz szczyt Đevojka. Maszerujemy to po wąskiej ścieżce, która wiedzie po skalistym terenie, a także po płaskich wapiennych płytach i piarżyskach. Docieramy do pionowej ściany, którą pokonać musimy ostrymi zakosami.
Ruszamy z przełęczy Po piarżyskach Po wapiennych płytach Veliko Skrcko Jezero w dolinie Skrka. Po lewej szczyt Prutas
Ten fragment szlaku jest najbardziej eksponowanym odcinkiem wędrówki na Bobotov Kuk. Jest on ubezpieczony gumowymi linami. Dla osób doświadczonych nie powinien stanowić problemu. Jednak warto wiedzieć, że jest tu bardzo wąsko, dlatego też przy wejściu należy bardzo uważać i spokojnie czekać na swoją kolej. Brawurę i drogę na skróty odłóżmy lepiej na bok 🙂 Po pokonaniu skalnej ściany pozostaje nam jeszcze jedno miejsce, gdzie musimy się nieznacznie wspiąć. Następnie już tylko kilka kroków dzieli nas od dotarcia na szczyt Bobotov Kuk. Czas przejścia na szczyt z przełęczy to w naszym przypadku 15 minut.
Pionowa ściana, po której będziemy wchodzić przy pomocy sztucznych udogodnień
Bobotov Kuk jest idealnym punktem widokowym. Gdzie nie spojrzymy, tam w oddali widać góry. Przy dobrej przejrzystości powietrza zobaczyć można między innymi Kopaonik w Serbii, Lovcen znajdujący się nieopodal Kotoru czy Maglić, który znajduje się w Bośni i Hercegowinie.
Wraz ze szczytami Đevojka i Bezimeni Vrh, Bobotov Kuk tworzy najwyższą, 800-metrową ścianę w Durmitorze, nazywaną „Soa Nebeska„
Widok na Šareni pasovi Widok na zachodnią stronę ku dolinie Skrka
Droga powrotna i podsumowanie
Ze szczytu Bobotov Kuk wracamy do samochodu dokładnie tą samą trasą. Pogoda wciąż nam dopisuje, jednak są momenty, kiedy ciemne, szare chmury przesłaniają niebo.
Poglądowa mapa szlaku na Bobotov Kuk
Durmitor — szlak na Bobotov Kuk z Sedlo
Trekking na Planinicę
Trasa na jeden z najlepszych punktów widokowych w Durmitorze – Planinica 2330 m n.p.m., oznaczona w parku numerem 102.
Jest do dłuższa wędrówka niż na Bobotov Kuk. Początkowo mniej widokowa, jednakże ze szczytu Planinicy rozciąga się przepiękny widok na cały Durmitor. Technicznie nie ma tu żadnych trudności. Brak także wąskich przejść, sztucznych ubezpieczeń i eksponowanych odcinków szlaku. Trasa 102 na Planinicę znad Crno jezero jest dość łatwą trasą, jednakże wędrówka jest długa.
Przejście całej trasy wraz z przerwami na posiłek i odpoczynek na szczycie zajęło nam 7 godzin.
Crno jezero – polana Crepulj
Wędrówkę rozpoczynamy znad jeziora Crno jezero 1416 m n.p.m., do którego wiedzie łatwa, asfaltowa droga. Spacer z parkingu nad jezioro zajmuje około 10-15 minut.
Nad jeziorem warto się na chwilę zatrzymać, usiąść na jednej z ławek i podziwiać okolicę. My spotkaliśmy tam psa – labradora, który miał misję wyciągnięcia z jeziora kamieni 🙂 Bardzo chętnie aportował też patyk.
Crno jezero jest jeziorem polodowcowym i składa się z dwóch zbiorników wodnych, które połączone są kanałem. Latem, kiedy poziom wody w jeziorze jest niski, kanał wysycha i w efekcie tworzą się dwa odrębne jeziora: Veliko jezero i Malo jezero. Podczas naszej wizyty w tym miejscu, we wrześniu, poziom wody w jeziorze był bardzo niski. Jezioro zasilane jest górskimi potokami, które siłą rzeczy latem dostarczają o wiele mniej wody niż podczas wiosennych roztopów.
Po krótkiej chwili spędzonej nad jeziorem ruszamy zgodnie ze znakami na szlak.
Pierwszy etap wędrówki prowadzi nas szeroką, ubitą, prawie płaską ścieżką przez las. Z czasem ścieżka będzie mocniej piąć się do góry, prowadząc nas wąskimi szlakami pomiędzy drzewami. W trakcie wędrówki zobaczymy znaki kierujące nas nad Zminje jezero. Mijamy je, ponieważ nad jezioro wstąpimy w drodze powrotnej.
Po godzinie wędrówki przez las, który porośnięty jest mchem, paprociami i grzybami przypominającymi Hatifnatów z bajki o Muminkach, podchodzimy nieznacznie nachyloną ścieżką do polany Crepulj. Od tego miejsca szlak staje się bardziej widokowy, ponieważ wyszliśmy ponad górną granicę lasu. Na polanie robimy krótką przerwę na posiłek i ruszamy dalej w kierunku rozległej doliny Alisnica.
Hatifnatowie🙂
Widok na szczyt Žuta Greda z polany Crepulj
polana Crepulj – Donja Alisnica – Gornja Alisnica
Z polany Crepulj kierujemy się w górę szerokimi zakosami, bardzo szybko nabierając wysokości. Ten fragment szlaku prowadzi po ścieżce, która usłana jest dużą ilością wapiennego materiału skalnego różnej wielkości. Maszerując, mijamy po prawej stronie jaskinię Jelovačka Pećina. Po 40 minutach marszu docieramy do dolnej części doliny Alisnica, czyli Donja Alisnica 1931 m n.p.m.
Kolejne 35 minut to wędrówka, która prowadzi nas najpierw dnem rozległej doliny Alisnica, a następnie szlak zacznie piąć się pod górę, ku górnej części doliny Alisnica. Dolina ta jest najbardziej na zachód wysuniętą doliną Parku Narodowego Durmitor. Dzikość tego miejsca jest niesamowita. Piękne widoki, brak ludzi, odgłosy natury, dzikie pasące się konie oraz bydło hodowlane. Widok koni i bydła niesamowicie nas zaskoczył. Było to absolutnie coś, czego nie spodziewaliśmy się na trasie 🙂 O ile konie nie wykazywały nami większego zainteresowania, o tyle byki łypały spode łba i odczuwaliśmy niewielki dyskomfort 🙂 Tym samym musieliśmy obejść stado bokiem, ponieważ rozsiedli się na środku szlaku 🙂
Gornja Alisnica – Planinica 2330 m n.p.m.
Znaki na drogowskazie informują nas, że na szczyt Planinicy pozostało jeszcze 1.9 km i 45 minut marszu. Ruszamy więc w dalszą drogę. Ścieżka pnie się delikatnie pod górę, za plecami pojawiają się coraz bardziej rozległe widoki na okolicę doliny Alisnica. Pięknie prezentuje się Bezimeni Vrh i Bobotov Kuk. W pewnym momencie nasza ścieżka skręca mocno w lewo. Po 25 minutach wędrówki docieramy do gęstego pasma kosówki. Jakież jest nasze zdziwienie, kiedy okazuje się, że szlak na szczyt wiedzie przez środek tych dorodnych krzaków. Osłaniając twarz przed uderzeniami gęsto porośniętych gałązek, przedzieramy się w stronę naszego celu. Po kolejnych 10 minutach stajemy na rozległym, względnie płaskim szczycie Planinicy. Widok stąd jest fantastyczny. Rozsiadamy się wygodnie na polanie i podziwiamy przepiękne panoramy.
Uśmiech szczęśliwych górołazów
Trasa powrotna + Zminje jezero
Ze szczytu Planinicy wracamy tą samą trasą. Ponieważ w drodze na szczyt pominęliśmy podejście nad Zminje jezero, to zaglądamy tu na chwilę w drodze powrotnej. Następnie wracamy na naszą ścieżkę i kierujemy się w stronę Crno jezero, a dalej na parking.
W drodze powrotnej ponownie spotykamy stado koni Zminje jezero
Poglądowa mapa szlaku
Szlak na Prutas
Prutas to zdecydowanie najbardziej charakterystyczny szczyt w Durmitorze. Jego sylwetka w paski widoczna jest już z daleka i bardzo wyróżnia się na tle pozostałych szczytów. Wędrówkę na Prutas rozpoczynamy przy drodze P14 w dolinie Todorov Do. Samochód zostawiamy w zatoczkach parkingowych obok drogi. Współrzędne: 43.1277317N, 18.9880689E. Nieopodal szlaku znajduje się charakterystyczna chatka, w której w sezonie można zakupić sery. Są także drewniane ławki i stoły oraz pasące się byki, krowy i konie. Ich obecność nie jest przypadkowa — zwierzęta korzystają tu ze źródła wody Pistet.
Pierwszy etap podejścia na Prutas to wędrówka wąską, ziemistą ścieżką, która z czasem zamieni się w bardzo sypką trasę, usłaną luźnym materiałem skalnym. Szlak Już od początku bardzo mocno pnie się pod górę. Lżej nie będzie. Podejście daje popalić, a tętno bardzo szybko przyspiesza. Po 20 minutach wędrówki szlak wprowadza nas na rozległe piarżysko. Przyznam szczerze, że jest to najmniej wygodny do podejścia fragment trasy.
Mijamy pasące się owce i kozy. Schodzimy z piarżyska i wkraczamy na stromą i bardzo sypką ścieżkę. Ta w przeciwieństwie do pokonanego właśnie skalistego podejścia, zbudowana jest głównie z mało zwięzłej gleby i traw, które bardzo osuwają się spod nóg.
Ekspozycja i trudności techniczne
Po godzinie od wyruszenia z parkingu szlak staje się bardziej eksponowany. Pojawiają się miejsca, gdzie należy wspiąć się po skalnych kominkach czy wejść po nachylonych pod dużym kątem skalnych płytach. Miejsca te nie są bardzo trudne — doświadczony górołaz pokona je bez problemu. Jednak osoby wrażliwe na ekspozycję, mogą mieć tu spory problem.
Dalsza trasa prowadzi stromo pod górę. Podchodzimy wąską, sypką ścieżką, która wprowadza nas do skalnego kominka. Ekspozycja jest tu bardzo duża. W dole widoczny jest niewielki lodowczyk. Zwinnie pokonujemy skalny kominek i wkraczamy na trawiastą grań.
Widoki stają się coraz bardziej rozległe. Kilka chwil później docieramy do rozległego wypłaszczenia pod szczytem. Robimy sobie krótką przerwę na posiłek i podziwiamy piękną panoramę. 15 minut później ruszamy w kierunku szczytu Prutas. Przecinamy płat śniegu, pokonujemy ostatnie podejście i meldujemy się na szczycie.
Prutas 2329 m n.p.m.
Prutas wznosi się na wysokość 2393 m n.p.m. i jest fantastycznym punktem widokowym. Wysiłek, który musieliśmy włożyć, aby dotrzeć na szczyt, zostaje natychmiast wynagrodzony. Czuć tu przestrzeń. Góry ciągną się po horyzont i trudno oderwać od nich wzrok. Doskonale widać stąd Bobotov Kuk, Šareni pasovi czy Sedlo. Na szczycie robimy sobie chwilę przerwy i zachwycamy się pięknem Durmitoru. Utwierdzamy się w przekonaniu, że ponowna wizyta w Parku Narodowym Durmitor była dobrym pomysłem.
Droga powrotna
Aby urozmaicić sobie trasę, postanawiamy nie wracać taką samą drogą. Ze szczytu schodzimy na drugą stronę góry. Najpierw ścieżka prowadzi nas trawiastą granią, a następnie skręca w lewo i stromo schodzi w dół. Przez cały czas roztacza się przed nami widok na Bobotov Kuk. Po 10 minutach marszu szlak staje się bardziej stromy, a ścieżka skalista. Schodząc, mijamy punkty widokowe, z których doskonale widać skaliste „paski” Prutasa. Maszerujemy wyznaczoną trasą, która raz staje się płaska, raz znów stroma.
Po 45 minutach od wyruszenia ze szczytu docieramy do skrzyżowania szlaków Skrcko zdrijelo 2114 m n.p.m. Na skale namalowane są znaki wskazujące możliwe kierunki dalszego marszu. My skręcamy w prawo, w kierunku Dobrd Do i sypką ścieżką schodzimy w dół. Nie idziemy jednak w kierunku Dobrd Do, ale kierujemy się delikatnie na południowy zachód. Nasza dalsza trasa prowadzi pasterskim szlakiem, który bogato usłany jest owczymi i kozimi bobkami.
Szlak pasterski obchodzi Prutas od południowej strony. W dole wije się droga P14, która jest naszym punktem odniesienia, bo ciężko na mapach znaleźć oznaczenie tej trasy. Szlak prowadzi nas raz pod górę, raz w dół. Kierujemy się na azymut i bez problemów pokonujemy kolejne odcinki trasy. Mamy przy sobie aplikację mapy.cz, na której lokalizujemy nasze położenie. Ostatni fragment trasy to bardzo strome zejście w kierunku drogi P14. Po 1 godzinie 40 minutach od wyruszenia ze szczytu docieramy do szosy. Maszerujemy nią 15 minut i kończymy naszą wycieczkę.
Prutas – informacje praktyczne
- Przejście trasy wraz z przerwami zajęło nam 4 godziny. Nie mieliśmy zawrotnego tempa, bo dzień wcześniej dopadło mnie paskudne zatrucie pokarmowe. Mój organizm był bardzo osłabiony. Myślę, że szlak ten można przejść szybciej, jednak widoki i tak sprawią, że co chwilę trzeba będzie się zatrzymać 🙂
- Trasa, którą szliśmy, jest bardzo eksponowana. Jeśli ktoś jest czuły na ekspozycję, to moim zdaniem lepszym pomysłem będzie podejście od parkingu w okolicy Pećine: 43.1044169N, 19.0199236E.
- Na szlaku nie ma źródeł wody pitnej. Warto więc zabrać minimum 2 litry wody i przekąski.
- Durmitor bywa wietrzny. W razie ochłodzenia pamiętajcie o okryciu np. bluzie czy kurtce.
Szlak na Štit — opcjonalnie na Bobotov Kuk
Szlak rozpoczyna się przy niewielkiej zatoczce/parkingu przy trasie P14. Dokładne współrzędne: 43.1065111N, 19.0249342E. Przy zatoczce ustawiona jest zielona tabliczka z napisem Bobotov Kuk — z pewnością ją zauważycie.
Z powodu nadciągającej burzy niestety nie weszliśmy na Stit, jednakże trasa przez dolinę Urdeni do jest tak piękna i niesamowicie widokowa, że warto wybrać się, chociażby do niej. Szlak przez dolinę należy do łatwych, warto jednak mieć na stopach odpowiednie w teren obuwie. Weźcie też przekąskę i zapas wody. Trasę z doliny można kontynuować aż na Bobotov Kuk — najwyższy szczyt Durmitoru.
Na szlaku testowaliśmy koszulki od polskiej marki Droga Wolna. Leśna Bajka i Jeleń Stefan polecają się na wędrówki!
Jeśli nie macie w planie zdobywać szczytów, a chcecie na własne oczy zobaczyć piękno i dzikość Durmitoru to polecam właśnie tę trasę.
Poglądowa mapa szlaku
Durmitor trasa rowerowa
Durmitor to idealne miejsce nie tylko na piesze wędrówki, ale także na wycieczki rowerowe. Trasy MTB poprowadzone są przez piękne zakątki parku i obfitują w cudowne widoki na góry. Po drodze zahaczają o jeziora oraz punkty widokowe. Propozycję wycieczki rowerowej po Durmitorze znajdziecie w TYM wpisie.
Malownicza trasa P14
Jeżeli po Drumitorze poruszacie się samochodem, to warto zaplanować sobie przejazd niesamowicie widokową drogą P14. Droga ta jest jedną z najwyżej położonych w Czarnogórze. Łączy miejscowości Žabljak i Plužine, który zlokalizowany jest nad sztucznym zbiornikiem wodnym Pivsko jezero. Wije się zarówno ciasnymi zakrętami, które nie są ubezpieczone barierkami, jak i przecina rozległe równiny. Droga chwilami jest bardzo wąska. Należy więc wyostrzyć wszystkie zmysły i mieć oczy dookoła głowy. Szczególnie jeśli będzie potrzeba, aby minąć się z jadącym z naprzeciwka autem.
Przy drodze od czasu do czasu zlokalizowane są punkty widokowe oraz duże ramki, w których można zrobić sobie zdjęcie. Drewniane ławki, na których można usiąść i cieszyć się widokami. Mija się także bacówki i maleńkie gospodarstwa, w których czas zatrzymał się już dawno, dawno temu. Przestrzeń dookoła jest zdumiewająca. Aczkolwiek cały czas trzeba być czujnym, ponieważ na drodze pojawić się mogą znienacka owce, kozy, krowy i konie! I to właśnie konie są niesamowicie zaskakującym elementem fauny w Durmitorze 🙂 Do dziś nie wiemy, czy to są faktycznie dzikie konie, czy też hodowlane, które pasą się, gdzie chcą. Nikt też nie umiał odpowiedzieć nam na to pytanie. Tak czy inaczej, pięknie komponują się z krajobrazami parku.
Jeżeli na trasie ma Cię coś jeszcze zaskoczyć, to z całą pewnością niesamowitym widokiem są wąskie, wykute w skałach tunele. Warto podczas przejażdżki zatrzymać się w ich okolicy i rzucić okiem na piękne kolory Pivsko jezero.
Durmitor — Vrazje jezero
Będąc w Durmitorze, warto zobaczyć jedno z najpiękniejszych górskich jezior — Vrazje jezero. Intensywnie niebieski kolor, który ciemnieje wraz z głębokością, i zbliżaniem się do środka tafli jest dosłownie obłędny. Szczególnie w słonecznie dni, kiedy promienie oświetlają wodę — coś pięknego! Zdecydowanie warto wejść na wzgórze nad jeziorem, bo to właśnie z tej perspektywy kolor jest najlepiej widoczny. Dostęp do jeziora jest bardzo łatwy — nieopodal drogi R18 należy zjechać zgodnie ze znakami i już po chwili zjechać na niewielki parking. Nad jeziorem można biwakować. Można również się w nim kąpać. Jest to idealna miejscówka dla osób, które spędzają noc pod namiotem lub w kamperze.
Vrazje jezero znajduje się poza granicami parku, jednak w bardzo bliskiej odległości od wsi Motički Gaj i drogi P5 i P14.
Droga z Bosača nad Sušičko jezero
Niezwykle malownicza droga, na której znajdują się punkty widokowe na pobliskie kaniony i góry. Droga jest kręta i wąska. Są jednak punkty, gdzie można minąć się z autami jadącymi z naprzeciwka. Przy drodze znajduje się między innymi punkt widokowy na kanion Tary: Vidikovac Kanjon Tare.
Durmitor — baza noclegowa i zaplecze turystyczne
Planując wizytę w Durmitorze, najpopularniejszym miejscem, gdzie można się zatrzymać, jest miasteczko Žabljak. Oferuje ono rozległą bazę noclegową, usługi turystyczne — sklepy, restauracje, bary. Zarówno Žabljak, jak i sąsiednie mniejsze miejscowości, są idealną bazą wypadową w góry. Sam Žabljak jest najwyżej położonym miastem w Czarnogórze. My podczas pobytu zatrzymaliśmy się w miejscowości położonej tuż za miastem — Motički Gaj. Niepodważalnym plusem naszego noclegu były piękne wschody słońca, bezpośrednie położenie przy malowniczej drodze P14, która prowadzi przez teren parku oraz niesamowita cisza, która panowała dookoła.
W sierpniu 2022 wynajęliśmy uroczy domek Stevan’s house. Domek co prawda był zlokalizowany troszkę dalej od szlaków niż nasze poprzednie noclegi, ale zdecydowanie był najlepszą miejscówką, w jakiej spaliśmy w Durmitorze! Bardzo polecamy 🙂
Podczas pobytu zakupy robiliśmy w sklepie Aroma Market. W tym samym budynku zlokalizowana jest pizzeria Alforno, gdzie dobrze karmią.
Polecam Wam także wpis Kasi, która przybliża wiele atrakcji Czarnogóry.
Piotr
5 lipca 2021 at 2:32 PMCześć, dzięki za szczegółowy opis! Czyli rozumiem, że większość szlaków dostępnych jest bezpośrednio z Zabljaka i Czarnego jeziora lub z szosy P14 jak przełęcz Sedlo? Jakieś mapy Durmitoru itp. dostępne na miejscu? Szacuję, że 4 dni wystarczą żeby powspinać się gdzie trzeba i poznać Durmitor? Na rafting warto?
Ola
5 lipca 2021 at 3:29 PMCześć, cieszę się, że wpis jest przydatny 🙂 Szlaki zaczynają się właśnie w tych miejscach, o które zapytałeś. Odnośnie map – powiem szczerze, że nie pamiętam czy były gdzieś dostępne, ale pewnie coś będą mieć w informacji turystycznej. Przy Czarnym Jeziorze były tablice informacyjne ze szlakami. Myślę, że 4 dni to sporo czasu na szlaki -my byliśmy tylko dwa pełne dni i z pewnością jeszcze tam kiedyś wrócimy 🙂 A na rafting warto! Ja miałam obawy, ale Grzesiek mnie namówił i cieszyłam się, że spróbowałam 🙂 Pozdrawiam i życzę udanego wypadu!
Agnieszka
10 lutego 2022 at 7:28 PMPrzydatny i fajny wpis! Nie wiem czy jesteście w stanie mi doradzić, ale kto pyta nie błądzi 🙂 Wybieramy się w te rejony latem, ale z dziećmi (6 i 8 lat). Czy znajdę tam fajne widokowo szlaki, które się nadają dla dzieciaków? 4-5 godzinne trekkingi są dla nich ok, ale musi być dość bezpiecznie, bez dużych ekspozycji.
Ola
16 lutego 2022 at 12:35 PMCześć! Z takich przyjemnych miejsc to z pewnością super będzie nad Vrazje jezero — to tylko chwilka, aby wspiąć się na wzgórze i podziwiać jezioro w całej okazałości.
Z przełęczy Prevoj Sedlo można udać się nad Zieleny Vir (ten sam szlak, którym my szliśmy na Bobotov Kuk). Tam będzie jedna taka ścianka z linami, gdzie trzeba się wspiąć, ale może przy Waszej asekuracji dzieci dadzą radę? Widoki z trasy są super!
Jest też szlak dookoła Crno jezero.
I można także podejść na Prutas od głównej drogi. Tam podobno nie ma mocno eksponowanych odcinków trasy. Jednak nie wiem, ile zajmie wejście. Wydaje mi się, że tym szlakiem szli Kasia i Patryk: Imielscy w Podróży także odsyłam do nich 🙂
Pozdrawiam!
Agnieszka
8 maja 2024 at 10:43 AMTo jest chyba najbardziej wartościowy wpis o szlakach Durmitoru w całych „internet ach”! Na miejscu w informacjach turystycznych brak jest rzetelnych informacji odnośnie długości i trudności szlaków i tylko dzięki Waszemu wpisowi byliśmy w stanie wybrać odpowiedni dla naszej ekipy trekking (na stanie 3 dzieci, najmłodsze 8,5 lat). Zdecydowaliśmy się na szlak od jeziora na Planinice i to był strzał w dziesiątkę! Co prawda ze względu na mylące oznaczenia pobłądziliśmy trochę nad jeziorem i dołożyliśmy sobie 4 km. Nie doszliśmy też na sam szczyt, bo zalegał głęboki śnieg i wędrówkę zakończyliśmy na Górnej Ališnicy. Zajęło nam to łącznie 25 km i 9 godzin i było dokładnie tak jak opisaliscie, ogromne dzięki! 🙂
Grzegorz
11 czerwca 2024 at 5:38 PMCześć. W jakim miesiącu byliście, że spotkaliście śnieg? Wybieram się za 2 tygodnie i zastanawiam się, czy jakiś zimowy sprzęt będzie konieczny. W planach oczywiście Bobotov, Planinica, Prutas… A co jeszcze to się okaże 🙂
Ola
11 czerwca 2024 at 11:06 PMDziękuję bardzo za miłe słowo! Cieszę się, że wpis się Wam przydał 🙂