Beskid Makowski to urocze i wciąż jeszcze mało popularne pasmo górskie. Sieć szlaków jest dość spora, a trasy nie są bardzo znane. Dlatego też Beskid Makowski jest idealnym miejscem dla każdego, kto ceni sobie spokój i pustki na szlaku.
W tym wpisie znajdziesz propozycje kilku tras, które mam nadzieję, przypadną Ci do gustu. Są to szlaki, którymi mieliśmy przyjemność wędrować.
Beskid Makowski – pasmo pełne komplikacji
Warto wspomnieć, że Beskid Makowski jest takim dość skomplikowanym pasmem górskim, jeśli chodzi o regionalizację fizycznogeograficzną. Według różnych źródeł i regionalizacji niektóre pasma i szczyty są przypisywane, a to do Beskidu Wyspowego, a to do Beskidu Żywieckiego, a bywa także, że do Beskidu Małego. Dlatego też w zależności od literatury, szczyty będą należały do różnych pasm. Tu, w uproszczeniu zakładam, że należą one do Beskidu Makowskiego, chociaż niektóre z nich odwiedziliśmy w ramach kolekcjonowania Korony Beskidu Wyspowego.
Działek – Kudłacze
Jedna z najkrótszych tras w Beskidzie Makowskim lub Beskidzie Wyspowym — jak kto woli.
Szlak jest idealny na bardzo krótką wędrówkę o każdej porze roku. Jeśli nie mamy dużo czasu, a koniecznie chcemy przewietrzyć głowę, to właśnie ta trasa nada się idealnie. Startujemy w okolicy szczytu Działek i czerwonym szlakiem udajemy się na Kudłacze. Trasa w zdecydowanej większości prowadzi lasem, ale po drodze mija się polankę widokową. Roztacza się z niej piękna panorama na Beskid Makowski, Pogórze Orawsko Jordanowskie i Beskid Żywiecki. Przy dobrej widoczności można dojrzeć Babią Górę. Po dotarciu do Schroniska PTTK Kudłacze można chwilę odpocząć, zjeść posiłek i pobawić się z kotami, które mieszkają w schronisku. Jeśli wędrujecie z dziećmi, to Kudłacze są idealnym miejscem. Przed schroniskiem znajduje się plac zabaw, a tuż obok mała zagroda ze zwierzętami gospodarskimi. Pamiętajcie, tylko aby zwierząt nie nagabywać, a podziwiać je na spokojnie z odpowiedniej odległości 🙂
Droga powrotna wiedzie taką samą trasą. Jeśli jednak Wam mało i chcecie jeszcze powędrować, to można udać się w stronę Łysiny i Lubomira. O tym szlaku przeczytacie poniżej.
Kudłacze – Łysina – Lubomir – Patryja
Trasa ta jest bardzo przyjemna, prowadzi głównie lasem, a przy okazji zahacza o dwa szczyty, należące do Korony Beskidu Wyspowego. I tu ponownie, w zależności od regionalizacji, Lubomir i Patryja mogą być przypisane do różnych pasm górskich.
Wędrówkę rozpoczynamy przy Schronisku PTTK Kudłacze. Dotrzeć tam można szlakiem z Działek lub bardzo krótką trasą, która prowadzi z parkingu pod schroniskiem. Parking jest płatny 10 PLN za samochód (dane aktualne na grudzień 2020).
Z Kudłaczy ruszamy czerwonym szlakiem w stronę Łysiny. Trasa jest bardzo łatwa, bez jakichkolwiek trudności technicznych. Wiedzie szeroką, leśną ścieżką. Warto jednak wiedzieć, że zimą szlak może być mocno oblodzony. Dlatego też polecam mieć na nogach raczki — będzie wędrować się o wiele pewniej i przyjemniej. Szczyt Łysiny jest dość niepozorny — zalesiony, a tabliczka z nazwą i drogowskazy są zamontowane na drzewie. Z Łysiny wędrujemy jeszcze kawałek czerwonym szlakiem i docieramy do skrzyżowania ze szlakiem żółtym, którym dotrzemy na Patryję. Jeśli macie ochotę wydłużyć sobie wycieczkę, to warto przejść się na ten szczyt. Trasa podobnie jak wcześniej wiedzie głównie lasem, ale są także miejsca bardzo widokowe. Patryja w przeważającej większości jest zalesiona. Aczkolwiek z jednej strony odsłaniają się piękne widoki na Tatry — oczywiście pod warunkiem, że widoczność będzie bardzo dobra.
Z Patryji powrót do czerwonego szlaku wiedzie taką samą trasą. Oczywiście można pominąć tę część wędrówki i z Łysiny udać się bezpośrednio na Lubomir. Zanim jednak na Lubomir dotrzemy, to koniecznie zejdźcie na polankę widokową pod szczytem. Jej nazwa to Spadzista Polana. Znajduje się przed Lubomirem, idąc od strony Łysiny, będziecie ją mieli po lewej stronie. Ze Spadzistej Polany rozciąga się przepiękny widok w stronę Wiśniowej. Wspaniale widać pasmo Cietnia. Na polanie postawione są ławostoły — można więc zjeść posiłek ze wspaniałym widokiem. Zimą polana jest mocno oblodzona!
Kawałek za Spadzistą Polaną znajduje się już Lubomir, a na jego szczycie Obserwatorium Astronomiczne. Są także ławki, stoły, dwie tabliczki z nazwą szczytu i budka z pieczątką.
Koskowa Góra
Koskowa Góra to jeden z najbardziej widokowych szczytów w Beskidzie Makowskim. Roztaczają się stąd wspaniałe panoramy na Beskid Wyspowy i Makowski, Tatry i Gorce, a także na Beskid Żywiecki i Beskid Mały. Zdecydowanie warto wybrać się na Koskową Górę przy dobrej widoczności i słonecznej pogodzie. Szczyt Koskowej Góry jest idealny na wschód i zachód słońca. Jedynie maszt przekaźnikowy na jej szczycie ujmuje uroku — ale cóż, gdzieś musieli go postawić.
Na szczyt dotrzeć można bardzo krótką trasą spod kapliczki pod szczytem Koskowej Góry. Do kapliczki prowadzi droga od strony miejscowości Bogdanówka. Znajduje się tam parking, a na Koskową Górę prowadzi żółty szlak, który w pewnym momencie się kończy, a my musimy kierować się w stronę doskonale widocznego masztu przekaźnikowego.
Jeśli macie ochotę na dłuższą wędrówkę, to można wybrać się na Koskową Górę ze Skomielnej Czarnej. Trasa prowadzi głównie lasem. Po drodze są jednak punkty widokowe, które z całą pewnością pozwolą nacieszyć oczy 🙂
Babica Zachodnia – Babica
Trasa rozpoczyna się na Górze Harbutowskiej, tuż przy drodze łączącej Bieńkówkę z Harbutowicami. Na miejscu znajduje się niewielki parking. Jest też tablica, która informuje nas, że tu zaczyna się ścieżka edukacyjna, prowadząca z Sołtysiego Działu na Babicę. Nasza trasa początkowo biegnie leśną drogą i nie jest oznaczona. Dopiero po kilku minutach marszu docieramy do miejsca, w którym na drzewach pojawia się niebiesko czerwone oznaczenie szlaku. Od teraz podążamy za czerwonymi znakami, które doprowadzą nas na Babicę. Szlak początkowo wiedzie przez las, a następnie wyprowadza nas na bardziej widokową trasę. Po prawej stronie doskonale widać pasmo Koskowej Góry z charakterystycznym przekaźnikiem, który umieszczony jest na jej szczycie.
Po zaledwie 15 minutach marszu docieramy do Babicy Zachodniej, która przy dobrej pogodzie i widoczności jest świetnym punktem widokowym. Kawałek dalej znajduje się drewniana wiata z ławkami i stołem, w której można urządzić sobie piknik. Dalsza część trasy to spokojna wędrówka podczas której mamy do przejścia około 2,5 kilometra. Warto mieć na uwadze, że w deszczowe dni trasa ta jest bardzo błotnista, a droga, którą kroczymy, jest mocno rozjeżdżona przez quady i motocrossy. Koleiny zaś są wypełnione są wodą, co powoduje powstawanie rozległych kałuż, które trzeba omijać. Po dotarciu do Babicy, która jest całkowicie zalesionym szczytem, można zejść na polanę widokową, która znajduje się kawałek dalej. Trasa powrotna wiedzie dokładnie tak samo.
Kotoń – Pękalówka – Kotoń Zachodni
Propozycja bardzo przyjemnej i mało wymagające kondycyjnie wędrówki. Trasa wiedzie głównie lasem, jednakże na szlaku znajdują się punkty widokowe oraz polana z fantastycznym widokiem na Beskid Wyspowy. Szlak jest idealny dla osób, które cenią sobie bliskość natury i brak tłumów na trasie. Wędrówkę można rozpocząć albo w miejscowości Zawadka, albo na leśnej drodze przy czarnym szlaku, który z Zawadki prowadzi w kierunku Kotonia i Pękalówki. Współrzędne punktu startu to: 49.765494, 19.901167.
Czarny szlak na początku prowadzi szeroką ścieżką przez las, a następnie doprowadza do skrzyżowania szlaków czarnego i żółtego. Tu skręcamy w prawo i zgodnie z żółtymi znakami ruszamy w kierunku Pękalówki/Gronika oraz polanki widokowej. Po 20 minutach docieramy do Pękalówki. Szczyt jest bardzo niepozorny i gdyby nie kartka z jego nazwą, która przypięta jest do drzewa, to z całą pewnością można by przejść obok i go nie zauważyć. Po kolejnych 20 minutach bardzo spokojnej wędrówki docieramy do polany, z której doskonale widać szczyty Beskidu Wyspowego. Można tu odpocząć i napawać się widokiem. Z polanki wracamy taką samą trasą ku skrzyżowaniu szlaków i kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem w kierunku Kotonia i Kotonia Zachodniego.
Kotoń znajduje się poza szlakiem i należy z żółtego szlaku zboczyć w leśną ścieżkę. Kotoń Zachodni natomiast znajduje się na kolejnym skrzyżowaniu szlaków. Obok szczytu są tabliczki informacyjne, także ławka. Kawałek przed szczytem, obok żółtego szlaku postawiono krzyż upamiętniający walkę, która stoczona została w tym miejscu w roku 1944 z niemieckimi jednostkami okupanta. Z Kotonia Zachodniego można kontynuować wędrówkę ku polanie Pod Gorylką lub zejść czarnym szlakiem w kierunku Zawadki. Niestety ze względu na wycinkę drewna szlaki w tym miejscu bywają zamknięte. Z tego powodu na parking wracamy żółtym szlakiem, który przebiega w okolicy Kotonia.
Myślenice – Góra Chełm 614 m n.p.m.
Krótka i przyjemna wędrówka z Myślenic na wznoszącą się ponad miastem górę Chełm. Trasa rozpoczyna się przy ul.Parkowej w dzielnicy Zarabie. Szlak na początku wiedzie ulicą, a następnie skręca w lewo, do lasu. Trasa bardzo przyjemnie prowadzi szeroką leśną ścieżką. Teren w przeważającej mierze nie jest bardzo nachylony, a szlakiem chadzają zarówno dzieci, jak i osoby starsze. Są jednak momenty, gdzie trzeba troszkę się wysilić. Łączna suma podejść na trasie to 330 metrów. Po pokonaniu podejścia, szlak staje się bardziej łagodny i doprowadza do górnej części stoku narciarskiego. Stamtąd roztacza się bardzo ładny widok na Myślenice i okolice.
Tuż za stokiem znajduje się oficjalny szczyt góry Chełm. Idąc dalej zielonym szlakiem docieramy do wieży widokowej, która niestety w przeważającej części roku jest zamknięta. Podobno roztacza się z niej bardzo ładny widok. Niestety nie było nam dane tego zobaczyć. Trasa powrotna prowadzi na Zarabie dokładnie tak samo. Jeśli jednak ktoś ma ochotę na wydłużenie wycieczki, to można kontynuować wędrówkę zielonym szlakiem w kierunku Śliwnika, a następnie czerwonym szlakiem zejść do Myślenic.
Leave a Reply