Wędrówka, podczas której z Nowego Targu wejdziemy na Turbacz — najwyższy szczyt Gorców. Trasa wiedzie zarówno przez las, jak i widokowymi polanami, z których podziwiać można panoramy Tatr, Pienin oraz Jezioro Czorsztyńskie.
Osiedle Oleksówki — parking pod Turbaczem
Wędrówkę na Turbacz rozpoczynamy w Nowym Targu przy parkingu pod Długą Polaną. Parking znajduje się około 500 metrów powyżej kościoła Matki Bożej Anielskiej w Kowańcu. Jest bezpłatny i dość duży. Jeśli jednak okaże się, że nie ma wystarczającej ilości miejsc, to można spróbować zaparkować jeszcze wyżej, w niewielkich zatoczkach przy drodze.
Kowaniec – osiedle Oleksówki – Bukowina Waksmundzka
Ruszamy z parkingu i zgodnie z zielonym szlakiem idziemy szosą. Wędrujemy wzdłuż zabudowań, a po prawej stronie mijamy ośrodek narciarski Długa Polana. Maszerujemy aż do końca zabudowań, a następnie szlak prowadzi nas na lewo, wzdłuż płotu. Znaki są wyraźne, ale idąc pierwszy raz, jest szansa na ich przegapienie! Następnie przechodzimy przez niewielki mostek nad potokiem i ruszamy pod górę po stromym i skalistym podłożu.
Początkowo szlak na Turbacz prowadzi przez las i pnie się cały czas w górę. Wędrujemy po dość mocno nachylonych wychodniach skał, które zimą bywają bardzo oblodzone. Dlatego też zdecydowanie warto zaopatrzyć się w raczki. Kolejno mijamy pierwszą z wielu polan, które będziemy mijać na trasie, a także prywatne domy i domki letniskowe. Warto wiedzieć, że w kwietniu i maju, na polanach pod Turbaczem można podziwiać piękne fioletowe krokusowe dywany.
UWAGA!
Warto zaznaczyć, że na tej trasie często można spotkać jeżdżące samochody terenowe, quady czy motocrossy. Jest to także droga dojazdowa do prywatnych posesji. W związku z tym drewniane tablice na trasie informują turystów, że: „Te tereny od rzeki Dunajec aż do schroniska na Turbaczu stanowią własność prywatną mieszkańców wsi Waksmund, którą mieszkańcy udostępniają na potrzeby ruchu turystycznego. W związku z powyższym na drogach (szlakach turystycznych) można spotkać mieszkańców wsi (właścicieli działek), którzy mogą poruszać się pojazdami zmechanizowanymi w celu prowadzenia gospodarki leśnej i dojazdu do swoich własności, do czego są uprawnieni”.
Mniej więcej po godzinie wędrówki, widoki na trasie staną coraz bardziej rozległe. Przy dobrej widoczności doskonale widać Tatry, Pieniny, Jezioro Czorsztyńskie, a w oddali wieżę widokową na Gorcu. Po drodze mijamy kolejne polany Brożek i Sralówkę. Szlak w przeciwieństwie do początkowej trasy, teraz dość łagodnie pnie się pod górę. Nie ma tu też żadnych trudności technicznych. Jedynym problemem mogą być czasem powalone drzewa.
Bukowina Waksmundzka – Turbacz
Mijamy Bukowinę Waksmundzką — bardzo charakterystyczną polanę z szopą, na której namalowane są dwa jelonki. Polana ta jest popularnym miejscem wypoczynku. Następnie przechodzimy przez Wisielakówkę, Długie Młaki i kierujemy się w stronę Schroniska pod Turbaczem. Podejście pod schronisko jest trochę strome, ale jest to krótki odcinek szlaku. Od schroniska na szczyt Turbacza prowadzi czerwony szlak i wędrówka zajmuje około 10 minut.
Schronisko pod Turbaczem
Schronisko pod Turbaczem oferuje bazę noclegową, restaurację (można płacić kartą), kawiarnię oraz możliwość wynajęcia sali kominkowej. Na zewnątrz znajduje się miejsce do grillowania, altana, leżaki oraz ławki i stoły. Sprzed schroniska roztacza się piękny widok na Tatry.
Warunki pogodowe na szlaku
Należy pamiętać, że warunki pogodowe na szlaku mogą być inne każdego dnia. Nie powinno nikogo dziwić, że zimą pewne odcinki szlaku są oblodzone — szczególnie ten na początku oraz na końcu (podejście pod schronisko). Pod koniec kwietnia w wyższych partiach Turbacza zalega jeszcze śnieg. Pamiętajcie, aby przed wyjściem na szlak zawsze sprawdzić pogodę. Można także skorzystać z kamery internetowej, która zamieszczona jest w schronisku i zobaczyć, jaka jest danego dnia pogoda. Turbacz kamera.
Informacje praktyczne
- Czas wejścia, zejścia i odpoczynku w schronisku to około 5 godzin.
- Restauracja na Turbaczu oferuje ciepłe oraz zimne napoje, posiłki, desery — ze swojej strony polecamy deser gorczański. Cena za porcję to 12 PLN.
- Na trasie często spotykamy rodziców z małymi dziećmi, także, jeśli chodzicie ze swoimi pociechami po górach, to jest to dobry wybór.
- Szlak należy do łatwych i nie ma tu trudności technicznych. Jedynie zimą należy bardzo uważać na oblodzenia!
Olka
10 czerwca 2019 at 10:15 AMNa Turbacz wchodziłam chyba z każdej możliwej strony. Najbardziej pamiętne było moje zejście z Turbacza do Nowego Targu o 3 nad ranem po Sylwestrze. Byliśmy ponad 20 godzin na nogach, praktycznie cały czas w ruchu i musieliśmy zdążyć na poranny pociąg do Warszawy. Dosłownie zasypialiśmy idąc 😉
Mrs Mill
10 czerwca 2019 at 3:21 PMSzczerze powiedziawszy nie przepadam za górskimi wędrówkami, lubię podziwiać góry, ale z dołu. Sama mieszkam niedaleko angielskich Gór Pennińskich , ale nie wspinam się po nich. Słowo wspinać jest tu na wyrost, ponieważ Penniny to raczej łagodne góry a widoki jak z kosmosu.
Ola
19 czerwca 2019 at 8:14 AMTeż kiedyś nie lubiłam.. ale.. nastąpił przypadkowy przełom i przepadłam 😀 Także nigdy nie wiadomo kiedy się człowiek w coś wkręci 😉
Kamil | ONE STEP FORWARD
12 czerwca 2019 at 5:47 PMTurbacz odwiedziłem już kilkukrotnie i chyba nigdy mi się nie znudzi! 🙂 niedługo też chcę go odwiedzić, tym razem jednak z moim kochanym czworonogiem 🙂
Ola
19 czerwca 2019 at 8:13 AMTo piąteczka! Team Turbacz 😀 Pomiziaj ode mnie czworonoga i podeślij jakąś fotkę z nim ze szczytu 😉
roadandroll
16 czerwca 2019 at 8:18 PMNie byłem ale dla tego piwa, to chyba bym się wdrapał 😀
Ola
17 czerwca 2019 at 3:41 PMTo masz motywację! Piwko czeka na szczycie 😀
Marcin
17 czerwca 2019 at 5:32 AMA mnie z kolei nie było tam już dobrych kilku lat i na taki spacer z chęcią bym się wybrał.
Ola
19 czerwca 2019 at 8:12 AMMarcin – Turbacz to jest dobry pomysł o każdej porze roku także planuj planuj bo warto sobie przypomnieć tę trasę i widoki 😉